sobota, 15 listopada 2014

Jesień na Babiej Górze cz I

Wczoraj rano razem z moim szwagrem Pawłem wybraliśmy się czerwonym szlakiem z przełęczy Krowiarki na Diablaka vel Babią Górę.
Pogoda na dole była średnia sporo mgły - automatycznie wilgotno - standard o tej porze roku :)
Na samym szczycie cudowna pogoda - cieplutko - praktycznie pełne słońce przebijające się z wysokich chmur - niewielki wiaterek - miodzio.
Na dole mgły i ciężkie chmury - zresztą doświadczyliśmy ich jadąc samochodem na Krowiarki.
Wydawałoby się, że to istny raj dla fotografa - niestety albo i stety zaraz do tego dojdę - czemu stety - Diablak pokazał, że nie tak łatwo będzie zrobić przyzwoite kadry.
Promieni UV więcej niż ustawa przewiduje - moje w miarę przyzwoite filtry - okazały się za słabe - światło odbijało się od niższych chmur tworząc leciutko niebiesko różowe kolory - wycinając praktycznie całą gdzieniegdzie dostępną zieleń.
Kontrast był tylko pomiędzy górami a otaczającymi je chmurami.
Niemniej w moim odczuciu znalazłem lekarstwa w postaci archaicznych filtrów zielonego i żółtego do fotografii czarnobiałej,
Dzięki wielkie tato za te filtry :) uratowały mi tyłek :) oraz HDR-y (Nad nimi aktualnie pracuję - jak skończę zamieszczę na blogu).
Oczywiście zdjęcia są dodatkowo obrobione ale bez tego ani rusz :)
Zapraszam do oglądania materiału i konstruktywnej krytyki.



















               

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz